Willa Eugenia, znajdująca się przy ul. Sobieskiego 12, została wpisana do rejestru zabytków. Pozwoli to ją uratować przed wyburzeniem i uzyskać szansę na dotacje na remont.
O willi
Willa Eugenia została wybudowana na początku XX w. jako jedna z pierwszych na Starym Puszczykowie. Pierwszym właścicielem nieruchomości, na której wybudowaną tę willę był Zygmunt Janaszek, właściciel ziemski i handlarz nieruchomościami. Wśród kolejnych właścicieli był dr chemii Kazimierz Nencki, jeden z członków pierwszej rady nadzorczej poznańskiej spółki akcyjnej „Samolot”. Po II wojnie światowej nieruchomość została zakupiona przez Michała Kołtunowicza, którego rodzina posiada ją do dziś.
Willa cechuje się dużym bogactwem zdobień architektonicznych, zwłaszcza na drewnianej fasadzie od strony ul. Sobieskiego. Zawiera m.in. ryzalit z płaskorzeźbami w kształcie gwiazd, bogato rzeźbione drzwi wejściowe z ornamentem plecionkowym i motywem winorośli czy napis „Willa Eugenia” nad wejściem. Ganek o złożonej formie zawiera liczne przeszklenia. Po bokach znajdują się parterowe werandy, niestety zachowane tylko częściowo. Tylna elewacja wychodzi na ogród i zawiera drewniany portyk podparty dwoma rzeźbionymi kolumnami o korynckich kapitelach oraz z rzeźbioną lwią głową. Na dachu po obu stronach lukarny. W środku zachowały się dwa secesyjne piece, zdobne schody oraz część stolarki okiennej. Budynek jest podpiwniczony, składa się z parteru i poddasza użytkowego. Szczegółowy opis można przeczytać w uzasadnieniu decyzji o wpisie do rejestru zabytków.
Wpis do rejestru zabytków – dlaczego i jak?
Ostatnia mieszkanka tej willi zmarła kilka lat temu i dom stał długi czas pusty. Po raz pierwszy na potrzebę ratowania willi zwrócił uwagę p. Robert Kiszkurno w marcu 2016 r. To on też odkrył na fasadzie nad wejściem napis „Willa Eugenia”. Zaraz po tym willą zainteresował się również p. Maciej Krzyżański, który kilka miesięcy później powiadomił mnie, iż obecni właściciele chcą wyburzyć willę.
Wówczas podjąłem się zgromadzenia niezbędnych informacji i przygotowałem wniosek do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wpis willi do rejestru zabytków. Stowarzyszenie Aktywne Puszczykowo, jako organizacja społeczna, mająca w statucie m.in. ochronę tradycyjnego charakteru Puszczykowa, jako że przemawiał za tym interes społeczny (ochrona dziedzictwa kulturowego) miała prawo zawnioskowania o to. Urząd konserwatorski długo zwlekał z zajęciem się wnioskiem, ale jesienią 2017 r. prace wreszcie ruszyły i były już dalej sprawnie prowadzone. W październiku rada konserwatorska uznała willę za cenną historycznie oraz artystycznie i wartą ochrony. Następnie zgromadzono dokumenty i w styczniu 2018 r. oficjalnie wszczęto postępowanie. W lutym 2018 r. odbyły się oględziny, a 15 maja 2018 r. wydano oficjalną decyzję o wpisie willi Eugenia do rejestru zabytków nieruchomych województwa wielkopolskiego.
W trakcie postępowania wspierało mnie wiele osób, w szczególności p. Maciej Krzyżański i p. Robert Kiszkurno, którzy pomagali mi zdobywać trudno dostępne informacje nt. willi, a także p. Katarzyna i Zbigniew Cichoccy, którzy wsparli mnie podczas oględzin, a wcześniej szczegółowo udokumentowali wygląd niszczejącej fasady. Wszystkim zaangażowanym w cały proces serdecznie dziękuję za wsparcie.
Co po wpisie?
Dzięki wpisowi do rejestru zabytków willa nie może zostać zniszczona, a wszelkie jej remonty muszą przebiegać pod okiem konserwatora zabytków. Potrzeba ich będzie wiele, gdyż budynek od dziesięcioleci nie był remontowany. Zwłaszcza drewniane werandy wymagają pilnego odnowienia. Status zabytku sprawia jednak, że na remont budynku właściciele mogą uzyskać dotacje. Dzięki temu mogą znacznie niższym kosztem własnym mocno podnieść wartość tego domu i przywrócić mu dawną świetność.
Budynek jest w tej chwili (26.05.2018 r.) wystawiony na sprzedaż (w ogłoszeniu również zdjęcia). Zainteresowanych zachęcamy do kontaktu ze sprzedającym.
Źródła
- Decyzja w sprawie wpisania do rejestru zabytków (Po-WD.5140.618.26.7R.2017).
Szanowny Panie,
uratowanie puszczykowskiej willi EUGENIA to duży sukces – szczerze Panu gratuluję!
Każdy uratowany zabytek to duże osiągnięcie i poprawa „klimatu” i uroku pięknego Puszczykowa. Wiem, ile trudu za Panem – ale cel osiągnięty.
Wczoraj (27 maja) minęła 3 rocznica rozwiązania Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa, które przez 16 lat swojej działalności statutowo dbało o zachowanie unikatowego charakteru miasta, w tym jego walorów architektury.
Przed laty, dzięki naszym staraniom – po licznych rozmowach prowadzonych wspólnie z p. Zbyszkiem Cichockim, udało nam się uzyskać wsparcie powiatowego konserwatora zabytków i uratować od wyburzenia willę MIMOZA – dzisiaj cieszymy się z jej renowacji; projekt odbudowy MIMOZY uzyskał ogromne poparcie społeczności i dlatego przyznane zostało na ten cel dofinansowanie zewnętrzne.
Radni poprzedniej kadencji RMP rozważali rozbiórkę MIMOZY…
Radość z uratowania kolejnego budynku zabytkowego podzielają b. członkowie SPP. To wspólna satysfakcja mieszkańców! Dziękujemy bardzo:)
w imieniu wielu – Gabriela Ozorowska
Szanowny Panie,
bardzo serdecznie dziękuję za uratowanie willi Eugenia od zatraty. Jest to bardzo cenny zabytek, obiekt o walorach artystycznych i historycznych. Byłaby to wielka strata dla społeczeństwa polskiego, gdyby willa ta została zniszczona.
Dla mnie, jako wnuczki dr Kazimierza Nenckiego, dom ten jest związany ze wzruszającymi wspomnieniami rodzinnymi.
Jeszcze raz wielkie dzięki,
Wspaniale że sukces ma tylu ojców ale ważnym sprostowaniem do informacji, niech będzie, że ostatni, (a właściwe przedostatni właściciele, bo willa została sprzedana) nigdy nie chcieli „wyburzać willi” a z konserwatorem współpracowali od pierwszej do ostatniej chwili, nigdy nie składając żadnych protestów i zgadzając sie z nim co do wyjątkowosci domu i koniecznych działań. Ważnym dodatkiem do informacji moze byc to, że nikt ze Stowarzyszenia „walczącego” o wille nigdy nie próbował nawet kontaktować sie z wascicielami by zapytac wprost o plany i intencje. Wszystko, łącznie ze zwiedzaniem willi odbywłao sie za plecami włascicieli a szkoda, gdyż to nie spełania standardów dobrej współpracy. Własciwa relacja z wąłscicielami mogła usprawnić proces a wspólny front u konserwatora przyspieszyuć go. Dla willi historia ta skończyła sie dobrze, niemniej poza „uratowaniem” czyli akcjami poza plecami właścicieli Stowarzyszenie niczym pochwalić sie nie może.
Nie sposób się zgodzić, że właściciele nie chcieli wyburzać willi. Sami zadeklarowali w ogłoszeniu o sprzedaż nie tylko taki zamiar, ale wręcz podjęcie już działań w tym zakresie: „Sprzedający rozpoczęli procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na rozbiórkę budynku.”
https://web.archive.org/web/20170707190012/http://dom.gratka.pl/tresc/407-71320844-wielkopolskie-puszczykowo-stare-puszczykowo-jana-iii-sobieskiego-12.html