Na ostatniej sesji rady miasta uchwalono nowe studium kierunków i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego. Zawiera ono szereg szkodliwych dla Puszczykowa postanowień, przeciwko którym wnioskowały setki osób.
CO PRZEWIDUJE NOWE STUDIUM? |
![]() |
![]() |
Wycinka lasu przy ul. Mazurskiej i Pomorskiej |
W studium zapisano, by las przy ulicach Mazurskiej i Pomorskiej zmienić w teren usług sportu i rekreacji, co oznaczałoby możliwości dokonywania tam wycinek. Przeciwko temu zaprotestowały setki osób. Wszystkie zignorowano.
![]() |
Wycinka lasu przy ul. Jarosławskiej obok dawnej żwirowni |
Las przy ulicy Jarosławskiej w studium postanowiono zamienić w tereny mieszkaniowe. Mimo licznych głosów sprzeciwu nie zmieniono tego.
![]() |
Zabudowanie pól Starego Puszczykowa |
Zgłoszone zostały wnioski o zapisanie, analogicznie do obecnie obowiązującego studium, zakazu odrolniania pól na Starym Puszczykowie. Wniosek został odrzucony z uzasadnieniem: „Docelowo planuje się uzupełnienie terenów mieszkaniowych w rejonie ulicy Cichej i Janaszka – zabudową mieszkaniową jednorodzinną.”
Tymczasem burmistrz i jego radni chcą zniszczyć staropuszczykowskie pola nie tylko przy wyraźnym sprzeciwie mieszkańców, ale i przy braku jakiegokolwiek merytorycznego uzasadnienia – po prostu, że chcą tak zrobić i już. Poskutkuje to nie tylko bezpowrotną utratą cennego tradycyjnego staropuszczykowskiego krajobrazu, ale i umożliwi chaotyczną zabudowę oraz poskutkuje koniecznością zapewnienia przez miasto infrastruktury za wiele milionów złotych, która będzie służyć pojedynczym mieszkańcom i to tym bardzo niszczącym krajobraz Puszczykowa.
![]() |
Dalsze zagęszczanie zabudowy i lubonizacja Puszczykowa |
Minimalną wielkości nowo wydzielanych działek kolejny raz zmniejszono – tym razem do 1000 m², na Starym Puszczykowie do 1200 m², a przy granicy z Wielkopolskim Parkiem Narodowym pozostawiono 3000 m². Co więcej, zapisano że to jedynie „zalecana” wielkość, a nie wymagana i to jeszcze dodano możliwości wprowadzania odstępstw.
Zapisy są dalszą realizację prowadzonej przez burmistrza i jego radnych polityki lubonizacji Puszczykowa. Krok po kroku zabudowa jest coraz bardziej zagęszczana. Działki są coraz bardziej zmniejszane, zmniejsza się przez to ilość zieleni, zwiększa natomiast zabetonowanie i ruch samochodowy.
![]() |
Legalizacja pomysłu nielegalnego marketu przy ul. Moniuszki |
Po wielu bataliach sądowych i usilnych zabiegach burmistrza w wielu instytucjach, by jakoś przepchnąć powszechnie oprotestowywany i jasno udowadniany jako niezgodny z prawem market, burmistrz i jego radni postanowili na szybko zmienić studium, by inwestor, któremu obiecali pójść na rękę kosztem mieszkańców, nie musiał za długo czekać.
![]() |
Możliwość wywłaszczeń zamieszkałych działek pod drogi |
Łącznie 10 osób zgłosiło wnioski o „lokowanie dróg i ustalanie ich klas w sposób niepowodujący konieczności prowadzenia wywłaszczeń działek już zamieszkanych, ani ich części.”
Odrzucono to z uzasadnieniem: „Proponowany zapis nie jest zapisem planistycznym, w związku z powyższym nie został wprowadzony do opracowania. Drogi wyższego rzędu są konsekwencją sieci dróg zapisanych na poziomie opracowań wojewódzkich i powiatu. Ich szerokość w liniach rozgraniczających definiuje bezpośrednio rozporządzenie w zależności od klasy drogi.” – Jest to nieprawda, gdyż kwestia lokowania (czyli powstawanie czegoś nowego) czegokolwiek jest zawsze zapisem planistycznym! Ponadto lokowanie dotyczy niemal zawsze (a w przypadku Puszczykowa zawsze) dróg najniższego rzędu. Nie wytyczamy przecież nowych dróg powiatowych czy wojewódzkich, a lokalne. Sprawa miała związek z planowaniem nowej drogi odchodzącej od ul. Jarosławskiej, w miejscu, gdzie mieszkańcy straciliby część działek. Nową bardzo boczną drogę najniższego rzędu można było poprowadzić kilka metrów obok na wolnym terenie. Burmistrz i jego radni umyślnie z tego zrezygnowali, woląc pozbawić mieszkańców części ich ogrodów. W końcu to nie oni tam mieszkają.
![]() |
Wielki market na Niwce |
Na terenach pola przy oczyszczalni ścieków przewidziano możliwość budowy marketu o powierzchni do 3000 m². Zapisano tak mimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców i mimo iż spora część tego obszaru to tereny zalewowe.
![]() |
Blokowanie rozwoju odnawialnych źródeł energii |
Podczas zbierania uwag zgłosiłem propozycje, by umożliwić:
- odzysku biogazu w oczyszczalni ścieków – czyli montaż instalacji zbierającej wydobywający się ze ścieków metan i spalania go w biogazowni;
- ogrzewanie także dużych budynków przez pompy ciepła.
Tak duże instalacje wymagają na to zgody w studium. Propozycje zostały odrzucone z uzasadnieniem: „Proponowany zapis nie został wprowadzony. W mieście Puszczykowie nie ma miejsca na lokalizacje urządzeń o odnawialnych źródłach energii o mocy powyżej 100 kW wraz z ich strefą oddziaływania.” – autorem tych słów jest ktoś, kto najwyraźniej nie wie czym jest pompa ciepła i oczyszczalniana biogazownia. Miejsce na to jak najbardziej jest – pompa ciepła dla np. szpitala spokojnie zmieściłaby się w obecnej jego kotłowni, a wymagałaby jedynie wykonania w pobliżu odwiertów, które nie byłyby nawet zauważalne. Instalacja odzysku biogazu w oczyszczalni ścieków również bez problemu zmieściłaby się w oczyszczalni, a spowodowałaby poza produkcją czystej energii znaczne zmniejszenie się uciążliwości zapachowej obiektu. Strefa jej oddziaływania obejmowałaby więc teren, gdzie tylko poprawiałaby jakość powietrza! Bez zgody w studium ani Aquanet (właściciel oczyszczalni), ani szpital nie będzie mógł stosować tych odnawialnych źródeł energii, na które można pozyskać sporą dotację z UE…
A także wiele innych…
W skrócie
Podsumowując, odrzucając uwagi i popierając studium, radni posłuszni burmistrzowi zagłosowali za m.in.:
![]() |
wycinkami lasów przy ul. Mazurskiej/Pomorskiej i Jarosławskiej; |
![]() |
zabudowywaniem górnopuszczykowskich pól i chaosem przestrzennym; |
![]() |
budową bardzo drogiej infrastruktury przez prawie puste pola; |
![]() |
dużym marketem (1200 m²) przy ul. Moniuszki; |
![]() |
zmniejszaniem ogrodów i zwiększaniem zabetonowania; |
![]() |
wywłaszczeniami pod drogi; |
![]() |
wielkim marketem (3000 m²) na Niwce; |
![]() |
smrodem z oczyszczalni ścieków. |
Głos mieszkańców odrzucony
Przed głosowaniem nad przyjęciem studium przeprowadzono serię głosowań nad rozpatrzeniem uwag mieszkańców. Podczas każdego z dwóch wyłożeń do publicznego wglądu złożono ich po 152, choć niektóre były podpisane przez dziesiątki, a nawet sto kilkadziesiąt mieszkańców. Wszystkie najpierw rozpatrzył burmistrz, który zdecydował, że z ponad 300 pism w całości przychylił się do jedynie 3. Trochę więcej zostało uwzględnionych w części, choć często w daleko niezadowalającej. Na sesji radni mogli to zmienić, jednak tego nie zrobili. O odrzuceniu uwag mieszkańców zdecydowali radni z obozu burmistrza, którzy mają większość w radzie. Tam, gdzie demokracja jest szanowana, głosujący liczą się z głosem tak dużej grupy mieszkańców. Burmistrzowi radni po raz kolejny jednak arogancko pokazali, że uważają, że wiedzą lepiej od setek mieszkańców i że nie liczą się z głosem tych, do których reprezentowania zostali wybrani.
Należy ponadto dodać, że głosowania odbywały się w kontrowersyjny formalnie sposób, gdyż podczas jednego głosowania rozstrzygano o całym pismem od danej osoby czy grupy osób, co sprawiło, że popierając część uwag, a część nie, radni nie mogli poprawnie oddać głosu zgodnie z poglądami, co dwójka z nich wskazała na sesji.
Kto jak głosował
Tekst zawiera nieprawdy np. studium nie przewiduje wycinki lasu między ulica Mazurską o Pomorską. Tam znajduje się plac zabaw Polanka, przez to teren został przeznaczony: US3 – tereny usług sportu i rekreacji, turystyki i wypoczynku, placów gier i zabaw,
z wyłączeniem zabudowy kubaturowej
1. Kierunek rozwoju:
a. Funkcja wiodąca – usługi sportu i rekreacji, place gier i zabaw, wraz z zielenią oraz z niezbędną infrastrukturą techniczną i komunikacyjną – bez zabudowy kubaturowej
b. Funkcja uzupełniająca – tereny lasów, zieleni
2. Warunki szczególne:
uwzględnienie w zagospodarowaniu zasad zapisanych w planie ochrony WPN.
Jako funkcję wiodącą przewidziano sport i rekreację, a lasy jedynie jako uzupełniającą. Tymczasem plac zabaw zajmuje niewielki kawałek, reszta to drzewa. Na podstawie obecnych przepisów można by wyciąć 90% obecnych drzew i zostawić tylko 10%, na pozostałych obszarze stawiając blisko dwuhektarowy kompleks sportowy i byłoby to zgodne z zapisami tego studium – sport byłby wiodący, a lasy jedynie uzupełniające. Uchwalone właśnie zapisy studium na coś takiego jak najbardziej zezwalają.
Adam Staliński Oczywiście, że nie wyjaśniłeś, bo nadal uważam, że prowadzasz ludzi w błąd: 1. Zgodnie ze starym studium teren był przeznaczony pod inwestycje: zabudowę mieszkaniową i np. gastronomię. Prawda? 2. Zgodnie z nowym studium nie jest możliwa zabudowa tego terenu. 3. Stwierdzenie: „CO PRZEWIDUJE NOWE STUDIUM? Wycinka lasu przy ul. Mazurskiej i Pomorskiej” Jest po prostu kłamstwem, bo nowe studium nie przewiduje wycinki lasu. 4. Teren jest miejski i jest na nim usadowiony plac zabaw, a drzewa stanowią o wartości rekreacyjnej. To miasto decyduje o tym terenie i nie ma żadnej decyzji i planu o wycince lasu. 5. W swojej odpowiedzi podajesz, że może zostać wycięte 90 % lasu, co jest tylko fantazjowaniem. Nie ma takiej decyzji. Podsumowując. Napisałeś propagandowy tekst, który straszy niepotrzebnie ludzi. Czy coś Ci wyjaśnić, wytłumaczyć?
” Poskutkuje to nie tylko bezpowrotną utratą cennego tradycyjnego staropuszczykowskiego krajobrazu ” ble, ble, ble… krajobraz puszczykowski zmienił swój charakter już w latach 60. Obecnie używanie określenia „staropuszczykowski krajobraz” jest nadużyciem i wręcz urąga klimatowi który pozostał już wyłącznie na starych obrazach. To co obecnie mamy to typowa, niczym nie wyróżniająca się na mapie polski miejscowość. Jako długoletni przyjezdny rozumiem poniekąd nadmuchane ego części mieszkańców. Ale klimat Puszczykowa to już historia. Czy to się komukolwiek podoba czy też nie.
Markiet na Niwce… Oczywiście doskonała lokalizacja. Pod warunkiem iż będzie ładnie zaprojektowany. I nie rozumiem troski o teren zalewowy… to troska przyszłego inwestora i nie bardzo rozumiem co to obchodzi mieszkańca Puszczykowa.
Wielkość działek… hehehe, działek rolniczych wam się zachciało? Wkoło zieleni pod dostatkiem. Pól i lasów. Co kto woli. Wielkość działki to wolna wola a nie narzucanie woli obszarników z wybujałym ego.
Markiet przy Moniuszki… dlaczego go jeszcze nie ma? Jak kilku pojedynczych mieszkańców z okolicznych posesji może blokować wolę większości mieszkańców?
ps.
Proponuję zająć się ścieżkami rowerowymi. Czyli likwidacją ich w obrębie chodników. Wytyczyć odrębny pas ruchu (poprzez namalowanie pasów oraz logotypów rowerów) w ciągu ulicy z warunkowym dopuszczeniem ruchu pojazdów + tablice informacyjne dla kierowców iż Puszczykowo jest miastem dla rowerzystów. Obecne ścieżki rowerowe np. wzdłuż ulicy Poznańskiej to kpina z użytkowników rowerów.
Odpowiadając na uwagi:
Staropuszczykowski to przymiotnik od „Stare Puszczykowo”, czyli nazwy dzielnicy, a nie od „stare Puszczykowo”. Faktem jest, że w ostatnich dziesięcioleciach wiele zostało stracone, ale to nie powód, by pozwalać na dalszą degradację krajobrazu, który można przecież powoli, ale jednak, zrewitalizować. Trzeba w tym celu po pierwsze zatrzymać niekorzystne tendencje, a po drugie podjąć działania naprawcze krajobrazu, np. przez sadzenie alei wzdłuż ulic (na Górnym Puszczykowie możliwe przy ogromnej większości ulic – przyglądałem się pod tym względem każdej), wdrożenie ustawy krajobrazowej czy większą dbałość o porządek ze strony miasta (odśmiecanie, mała architektura itp.)
Co do marketu na Niwce, jest to jedyne miejsce w Puszczykowie, gdzie akceptowane byłoby coś więcej niż w innych miejscach, ale niekoniecznie każdej wielkości. 3000 m² samego budynku to bardzo dużo, do tego doszedłby spory parking, a ruch na Nadwarciańskiej znacznie by wzrósł (już teraz przyprawia problemy). Co do „Pod warunkiem iż będzie ładnie zaprojektowany”, w pełni się zgadzam, ale obawiam się, że niestety nie ma co na to liczyć, co pokazuje choćby projekt marketu na Moniuszki, o którym też mówiono, że dobrze by było, jakby był ładnie zaprojektowany, jednak w pewnej gazecie ukazała się wizja typowego klockowego marketu.
Wielkość działki to własnie nie jest wolna wola, podobnie ja wiele innych kwestii. Wolność często bywa mylnie rozumiana jako dowolność, a nie ma z nią wiele wspólnego. Każdy sposób zagospodarowania terenu wpływa na otoczenie, więc trzeba to robić odpowiedzialnie, tak, by nie szkodzić pozostałym. A tych pól to właśnie przez politykę dowolności mamy coraz mniej.
Jeśli chodzi o market na Moniuszki, nie ma go, bo jest niezgodny z prawem, a czynnie wyraziło sprzeciw wobec niemu nie kilka, a ponad 500 osób. Zwolennicy marketu (nie licząc burmistrza od czasu jego tajemniczego spotkania z inwestorem, gdy nagle po latach zmienił zdanie i jego radnych, którym wkrótce potem wszystkich też nagle się odmieniło) nie pojawiali się na żadnym ze spotkań w jego sprawie. W zdecydowanej większości są przeciwnicy.
Co do ścieżek rowerowych, zgadzam się, że są potrzebne i należy rozwijać ich sieć (sam dużo jeżdżąc rowerem nieraz się z tym problemem napotkałem), natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że ich lokalizacja nie jest taka łatwa, bo drogi mają ograniczoną szerokość, a ścieżki też muszą mieć ją określoną:
„1. Szerokość ścieżki rowerowej powinna wynosić nie mniej niż:
1) 1,5 m – gdy jest ona jednokierunkowa;
2) 2,0 m – gdy jest ona dwukierunkowa;
3) 2,5 m – gdy ze ścieżki jednokierunkowej mogą korzystać piesi.”
(§ 47 Rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie)
Wycinka lasu przy ul. Jarosławskiej obok dawnej żwirowni została już również ‚przyklepana’ w zmienionym planie zagospodarowania dla Puszczykowa Starego cz. A. Kilkukrotnie zgłaszane uwagi dotyczące tego lasu nie znalazły zrozumienia. Pozostawiono jedynie pas o szerokości 10 m co jest ułamkiem rzeczywistego terenu na którym rośnie las. Widać, że rządzącym zieleń nie zasługuje na ochronę.