Nie będzie schodów na ul. Krętej. Burmistrz odrzucił wniosek o to do budżetu obywatelskiego, uzasadniając, że woli tam wybudować drogę… czyli zabetonować kolejny zielony kawałek Puszczykowa.
Miały być małe, stylowe schody…
Jakiś czas temu złożyliśmy do budżetu obywatelskiego propozycję zbudowania na ul. Krętej kamiennych schodów i latarni na najbardziej stromym 20-metrowym odcinku. Miałoby to ułatwić wchodzenie i schodzenie w tamtym miejscu, które jest utrudnione z uwagi na strome podejście, wysypany gruby gruz oraz oblodzenie i ośnieżenie zimą. Pomysł ten spotkał się z dużym pozytywnym odzewem i poparciem.
…ale burmistrz woli drogę przez cały teren
Rozwiązanie to jednak, mimo potrzeby realizacji i szerokiego poparcia mieszkańców Górnego Puszczykowa, zostało odrzucone przez burmistrza.
Proponowane zadanie nie jest możliwe do realizacji w związku z zapisami miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego i zamierzeniami inwestycyjnymi, gdyż Miasto ma już dla wskazanego terenu projekt budowlany i pozwolenia na budowę drogi.
Burmistrz Andrzej Balcerek
W uzasadnieniu podano, że urząd ma inne plany wobec tego tego miejsca, a konkretniej, że chce tam wybudować drogę. Dodajmy, drogę, której nie ma w żadnych, nawet długofalowych oficjalnych planach inwestycyjnych, nawet w rankingu dróg, którego wypełnienie zajmie w obecnym tempie jeszcze co najmniej kilkanaście lat. Jakiś czas temu na jednej z komisji w urzędzie podano wprawdzie informację, że urząd ma pozwolenie na budowę tego odcinka, ale również, że nie zamierza go realizować przez co najmniej kilka najbliższych lat, bo nie ma takiej potrzeby. I rzeczywiście nie ma. Nie ma również zgody mieszkańców, by się to działo. Nie chcemy zabetonowania górek.
W odmowie burmistrz powołał się na miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla tego obszaru, w którym zapisano lokalizację tam drogi pieszo-rowerowej o szerokości co najmniej 3,5 m. Plan uchwalono 18.11.2011, czyli na początku poprzedniej kadencji burmistrza Andrzeja Balcerka. Jest więc to coś czynnie popartego i wdrażanego przez jego ekipę.
Burmistrz podał również, że przeszkodą jest posiadanie już projektu budowlanego i pozwolenia na budowę. Tyle że jedno i drugie można bez problemu zmienić. Ponadto schody można wybudować w sposób niewymagający pozwolenia na budowę, więc szłoby to zrobić nawet bez ww. zmian.
Zabetonować górki?
Bardzo niepokojące i rażące jest również to, że mieszkańców nie zapytano o zdanie ws. tej drogi. Owszem, było wyłożenie MPZP i możliwość składania uwag, jednak nie rozgłoszono, że planowane są w nim istotne zmiany i po cichu uchwalono zapisy zezwalające na zabetonowanie drogi przez górki. Obecnie ten teren, gdzie miałaby powstać droga wygląda tak:
Końcówka tego terenu jest bardzo stroma i aby zbudować drogę trzeba by dokonać sporej niwelacji terenu, nawożąc wiele ciężarówek ziemi i usypując dłuższy podjazd (kosztem wszystkiego, co po drodze rośnie). Ponadto budowa drogi, nawet o szerokości „tylko” 3,5 m wiązałaby się z wycinką mnóstwa drzew i krzewów oraz poważnym uszkodzeniem korzeni dziesiątków kolejnych. Proszę spojrzeć na to miejsce i powiedzieć, czy droga tam naprawdę jest dobrym pomysłem?
Na drogę wystają liczne korzenie sąsiednich drzew, które podczas budowy drogi zostałyby zniszczone, powodując śmierć kolejnych drzew:
Tymczasem skatepark…
Wracając do budżetu obywatelskiego, jeszcze jedna rzecz jest interesująca. Schody zostały odrzucone, bo wg burmistrza stały w sprzeczności z MPZP. Abstrahując już od dyskusji czy te niewymagające pozwolenia na budowę także, spośród projektów, które przeszły, rzuca się w oczy jeden – skatepark, a właściwie przygotowanie do jego budowy. Zgłoszenie to zostało zaakceptowane, mimo iż regulamin budżetu obywatelskiego wyraźnie stwierdza, że w jego ramach nie mogą być realizowane działania, które zakładają realizację jedynie części zadania, np. wykonanie wyłącznie projektu przedsięwzięcia. Dla jasności: skatepark uważam w Puszczykowie za bardzo potrzebny i w pełni popieram jego budowę, ale dlaczego burmistrz tak wybiórczo przestrzega prawa? Czy ma to jakiś związek z tym, że skatepark i tak był na dawnym MOSiR-ze planowany już dawno temu, a częściowe sfinansowanie go z budżetu obywatelskiego odciąży główny, przeciążony budżet, a do tego wypełni zużycie środków z budżetu obywatelskiego tak, by nie starczyło pieniędzy na zadania, które się nie podobają burmistrzowi?
Źródła
- Odmowa przyjęcia do budżetu obywatelskiego wniosku o schody na ul. Krętej.
- Uchwała Nr 101/11/VI Rady Miasta Puszczykowa z dnia 18 października 2011 r. w sprawie: uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w Puszczykowie dla terenu położonego w rejonie ulic Jana III Sobieskiego, Klasztornej, Wysokiej, Krętej oraz terenu Ośrodka Rehabilitacyjno-Wypoczynkowego WIELSPIN – strefa A.
- Ranking dróg 2016, Urząd Miejski w Puszczykowie.
- Uchwała Nr 143/16/VII Rady Miasta Puszczykowa z dnia 23 sierpnia 2016 roku w sprawie: Regulaminu budżetu obywatelskiego Miasta Puszczykowa.
- Skatepark w Puszczykowie – przygotowanie do realizacji przedsięwzięcia (1 ETAP).
Panie Adamie, ale ścieżka pieszo-rowerowa będzie chyba wygodniejsza dla osób starszych, rodzin z małymi dziećmi i rowerzystów? Może mniej widowiskowa, ale bardziej przystępna. Ważne, że w ogóle coś, zamiast błota w deszczowe dni… Ale może warto powalczyć o stylowe oświetlenie?? I żeby inwestycja powstała jak najszybciej?
Żeby urząd uzyskał pozwolenie na budowę nawet ścieżki pieszo-rowerowej musi ją zaplanować na co najmniej 3,5 m szerokości. Taka szerokość spowodowałaby jednak poważne zmiany w krajobrazie bardzo na niekorzyść tego jednego z najcenniejszych widokowo miejsc w Puszczykowie. To, że obecnie przejście dla części osób może w niektórych miejscach być trudne, to też racja, ale spychacz i droga nie są jedynymi sposobami rozwiązania tego problemu. Jest wiele sposobów utwardzania, które pozwolenia na budowę nie wymaga. Do budowy dróg się ich zwykle unika, bo są mniej trwałe niż kostka brukowa czy asfalt, ale też w tamtym miejscu samochodów nie miałoby być, a jedynie piesi i rowerzyści, którzy tego miejsca nie eksploatowaliby tak wiele. Jeżeli jakoś utwardzać tę ścieżkę, warto rozważyć np. wysypanie tam czegoś, co by się jakoś wiązało, tworząc względnie trzymającą się nawierzchnię, taką, jak w Puszczykowie się daje tam, gdzie jest błoto, a pozycja w rankingu dróg daleka. Taka ścieżka, szeroka na metr nie ingerowałaby w otoczenie i nie wymagałaby wycinki, ani pozwolenia na budowę, a zwiększyłaby przystępność trudniejszych odcinków. Sprawę warto by poddać konsultacjom społecznym. Co do latarni zaś, też myślę, że przydałoby się tam na całej długości oświetlenie w postaci stylowych parkowych latarni. O to zdecydowanie warto zabiegać.
Tak jest! wykosić i zabetonować. Drzewa i krzewy powycinać. Ewentualnie można posadzić tuje. Przynajmniej ptaki nie będą miały gdzie gniazd robić, a więc nie będzie darcia dzioba. Niech będzie nowocześnie, betonowo i pozbrukowo, tak jak wszędzie.